Najdłuższa Piesza Pielgrzymka Kaszubska

Najdłuższa Piesza Pielgrzymka Kaszubska

Spotkaliśmy ich w 19 dniu maszerowania z Jordanowa do Ludźmierza. Przybywają do Matki Bożej Królowej Górali Polskich. Stoimy przed sanktuarium z całym prezydium Związku Podhalan. Stoi ks. kustosz Tadeusz Juchas. W końcu pojawiają się na moście prowadzącym do kościoła. Idzie grupa około 250 ludzi – starsi, w średnim wieku, młodzież ale i także dzieci. Na twarzach widać zmęczenie ale także uśmiech. Zmordowani ale mimo odcisków, ran, idą. W Ludźmierzu to już ponad 900 km. w nogach a jeszcze ponad 100 km do celu. Pielgrzymka niezwykła. Ks. Juchas wszystkich wita i kropi wodą święconą. Uśmiech na twarzach i miłe wrażenie - słychać, że to największa ilość wody od Morza Bałtyckiego. Wchodzą z relikwiami Ojca Świętego Jana Pawła II. W tłumie dobrzy starzy znajomi z przed 5 lat kiedy to do Swarzewa wchodziła piesza pielgrzymka z Giewontu na Hel. Oczywiście prowadzi tą pielgrzymkę niestrudzony ks. profesor Jan Perszon.

 

 

Image

 

Pielgrzymka Kaszubska na : https://picasaweb.google.com/mjurasz0/XXKaszubskaPielgrzymka?authkey=Gv1sRgCJOzn9qMmOuPmwE

 

 

W tłumie dobrzy starzy znajomi z przed 5 lat kiedy to do Swarzewa wchodziła piesza pielgrzymka z Giewontu na Hel. Oczywiście prowadzi tą pielgrzymkę niestrudzony ks. profesor Jan Perszon. Przed pięcioma laty spotkaliśmy się w studio TV „Trwam” razem z ks. kapelanem Władysławem Zązlem przed organizacją pieszej pielgrzymki na Hel. Ludzie krzyczą, witają, na rogatkach Ludźmierza na wieży strażackiej spontanicznie na powitanie ktoś zagrał sygnał na trąbce. Na twarzach ludzi witających widać wzruszenie i łzy. Niezwykła chwila i niezwykłe wydarzenie widzieć ludzi którzy przeszli cała Polskę od Królowej Bałtyku w Swarzewie poprzez Królową Polski w Częstochowie do Królowej Podhala. Jeszcze idą do Levoczy do słynnego słowackiego sanktuarium na Mariańskiej Horze które podczas jednej ze swoich podróży odwiedził papież Jan Paweł II ( dawniej regularnie pielgrzymowali tutaj górale ). Ze wzgórza Mariańska Hora widać panoramę miasta Słowacji - Levoca. Tam będzie koniec tej niezwykłej pielgrzymki. Dla wielu z nich są to rekolekcje życia i niezwykłe spotkanie z Bogiem i Matką Boża. To wrażenia i niezapomniane chwile do końca życia. Podczas krótkiej rozmowy z ks. prof. Perszonem w Ludźmierzu otrzymaliśmy na pamiątkę plakietki pielgrzymki – ta niezwykła pamiątka będzie wisiała w naszej Biołej Izby w Rajczy.

 

A.B.