Majówka z "Grojcowianami" w Wieprzu
14 maja po raz kolejny spotkali się „Grojcowianie” z mieszkańcami by wspólnie modlić się i śpiewać pieśni maryjne podczas tradycyjnej MAJÓWKI. Tym razem przy Kaplicy w Wieprzu z 1886 r. przy ul. Żywieckiej na granicy placów Krzusów i Pustek. Mimo kropel deszczu udało się zagrać i zaśpiewać przy tej pięknej zabytkowej Kaplicy.
MAJÓWKI - W przeddzień 1 maja na Żywiecczyźnie dziewczęta „maiły” – stroiły przydrożne kapliczki a dzieci codziennie nosiły świeże kwiaty. Wieczorami przez cały maj śpiewano przy kapliczkach pieśni maryjne i odmawiano Litanię. Często też włączali się miejscowi muzycy, by tym sposobem uczcić Maryję, matkę Pana Jezusa. Gdy wieczorem wyszło się z domu, to ze wszystkich stron słychać było śpiew. Po skończonym śpiewaniu, przeważnie w soboty urządzano muzyki tzw. „majowki”.
Kaplica z 1886 r. przy ul. Żywieckiej na granicy placów Krzusów i Pustek.
Dawniej dzwoniono w kaplicy trzy razy dziennie- rano o 6.00, w południe i wieczorem o 18.00; w ten sposób ludzie wiedzieli, która jest godzina. Dzwonnikiem był przez wiele lat ( do 1957 r.) Józef Kosiec. Co roku odbywały się też w kaplicy nabożeństwa Majowe. Do lat 50.XX w. księża ciecińscy w Wielką Sobotę święcili również przy kaplicy pokarmy. Początki kaplicy nikną w mrokach przeszłości. Niewykluczone, że w miejscu w którym dziś wznosi się kaplica, już w latach 20.XlX w. była kapliczka przydrożna z jakimś obrazkiem lub świątkiem.
Napewno zaś początki kaplicy- podobnie jak kaplicy w Brzuśniku- sięgają lat 1854- 1863, gdzie wsie Wieprz, Bystra i Brzuśnik starały się o przeniesienie kościoła na pogranicze tych trzech miejscowości lub wyodrębnienie ich z fary cięcińskiej jako nowej parafii (...) w roku rozpoczęcia budowy była powódź, woda płynęła obok głównej drogi i w tym miejscu, gdzie dziś stoi kaplica wyrzuciła na brzeg obraz. Budowę kaplicy rozpoczął Wojciech Urbaś ( z placu Bielców), który znalazł ów obraz.
Gdy zaczął nosić kamienie, zaczęli mu pomagać okoliczni mieszkańcy wsi. Według tradycji reprezentowanej przez Annę Semik ( matkę Janiny Romaniak) koszty związane z budową wieży, zakupem drzwi oraz żelaznych okien ponieśli solidarnie wszyscy Wieprzanie. Datę zakończenia budowy potwierdza wspomniany zapis nad drzwiami (1886 r.) (...)."
O kaplicy tej często opowiadała zasłyszane od swojej babci legendy nasza twórczyni ludowa Pani Helena Sobel z Wieprza. Warto je poznać. Więcej o Kaplicy w Wieprzu na www.grojcowianie.org