W Sołtysówce w Rajczy w dniu 29 czerwca 2012 r. odbyło się spotkanie z Włodzimierzem Lachem mieszkańcem Rajczy, pracownikiem GOPR-u który w lipcu, sierpniu i wrześniu 2011 r. wybrał się na niezwykłą podróż pod nazwą „Most Pamięci - Jasna Góra – Katyń – Kołyma”. Jechał z kolegami w ramach „XI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego”. Wyruszył 1 lipca 2011 r. z Jasnej Góry poprzez Las Katyński, Tunkę ( koło Irkucka – Bajkał ), Tomtor ( Kołyma ), Magadan, Serpentynka Jagodno, Kjubeme, Wasilewkę, Czita, Jakaterynburg ( Swierdłowsk), Perm 36, Jarosław, Butowo, Moskwę ( cmentarz doński) i powrót po ponad dwumiesięcznej wyprawie tj. 12 września 2011 r. do Polski – Rajczy. Niezwykła podróż i niezwykła inicjatywa. Najpierw Katyń . Później dalsza część trasy z kolegami aby na końcu samotnie kontynuować tą niezwykłą podróż liczącej ponad 28 tys. km. która wiodła przez Polskę, Białoruś i Rosję, Litwę, Łotwę. Celem wyprawy było uczczenie pamięci więźniów politycznych, wywiezionych w latach 40 do łagrów kołymskich. Zginęło tam wielu ludzi tylko za to, że byli Polakami. Na Syberię przez dziesiątki lat władze carskie i radzieckie zsyłały osoby uznawane za społecznie niepożądane lub politycznie podejrzane. Szczególne represje dotykały Polaków, walczących o wolność ojczyzny w powstaniach i w czasie wojny. W zemście do gułagów zsyłano nawet całe rodziny. Ludzi najpierw dziesiątkowała podróż w bydlęcych wagonach, bez jedzenia i picia, potem – mróz, głód, choroby i niewolnicza praca. Przez dziesiątki lat zsyłki Polaków na Syberię były tematem tabu. Dopiero po transformacji ustrojowej zaczęto mówić o tym otwarcie. Nadal jednak wiedza o łagrach na Syberii jest mało wystarczająca. Rzadko zdajemy sobie sprawę, jak naprawdę wyglądało życie tych obozach zagłady. Nie znamy też prawdziwych danych na temat, ile osób tam zginęło, gdyż są one skrzętnie ukrywane są przez władze rosyjskie. Szacuje się, że ta skuta lodem ziemia pochłonęła ponad sześć milionów istnień ludzkich. Wśród nich są setki tysięcy Polaków. Włodzimierz Lach, GOPR-owiec z Rajczy postanowił w szczególny sposób oddać hołd Polakom, zmarłym w gułagach na Syberii. Odbył swój osobisty Rajd Pamięci, który nazwał: Most Pamięci: Jasna Góra – Kołyma – Katyń. Pomysł wyjazdu na Syberię zrodził się podczas Rajdu Katyńskiego w 2010r., w którym Włodzimierz Lach uczestniczył po raz pierwszy i który był namacalnym spotkaniem z tragedią Katynia i ogromnym patriotycznym przeżyciem. Podczas pobytu w Katyniu padały jeszcze pytania o Polaków wywiezionych na Sybir. Jak mówi - dopadła mnie wówczas myśl, że o wielkiej tragedii Katynia już wiemy, ale Syberia jest jeszcze nie odkryta - a co z tymi, którzy polegli gdzieś tam bardziej na Wschodzie, na Syberii, zesłani do łagrów, których było wielu, zupełnie odartych z czci i godności”. – wspomina Włodzimierz Lach. Ta świadomość stała się dla niego impulsem do uczczenia rodaków, których prochy kryje Sybir, kraina przesiąknięta krwią i bólem, tęsknotą za ojczyzną, rodziną, wolnością. Wyjazd postanowił naznaczyć symboliką.
Fotogaleria: https://picasaweb.google.com/115966284411955428821/PosiadyRajczaKoYma