ZP OGŻ na Ukrainie i Kresach Wschodnich

ZP OGŻ na Ukrainie i Kresach Wschodnich

Członkowie Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan wraz z grupą sympatyków przebywała w dniach od 30.04 - do 04.05.2008 r na WYCIECZCE-PIELGRZYMCE na Ukrainie i Kresach Wschodnich. 

W Galerii można obejrzeć zdjęcia z wyjazdu !!! 
 

 

PIELGRZYMKA

 

ODDZIAŁU GÓRALI ŻYWIECKICH ZWIĄZKU PODHALAN NA UKRAINĘ W dniach 30 kwietnia do 4 maja 2008r. odbyła się pielgrzymka Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan na Kresy Wschodnie – Ukrainę. 30 kwietnia W późnych godzinach wieczornych, po mszy św. sprawowanej przez ks. Franciszka Warzechę, Proboszcza - Kustosza Sanktuarium Maryjnego w Rajczy wyjechaliśmy na Ukrainę.

 

1 maja Po nocnej drzemce w autokarze, wczesnym rankiem, rozpoczęliśmy dzień modlitwą i godzinkami prowadzonymi przez pielgrzymującego z nami ks. Franciszka Warzechę. Pierwsze i zapewne niezapomniane wrażenie wywarła na nas odprawa graniczna na przejściu w Krakowcu, która trwała ok. pięciu godzin, w czasie to której mogliśmy zaobserwować „błyskawiczną” pracę celników po obu stronach. Naszą pielgrzymkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Lwowa, a w nim: Cmentarza Łyczakowskiego i Cmentarza Orląt Lwowskich, gdzie zapaliliśmy znicze, Kościoła Matki Boskiej Śnieżnej oraz Kościoła Jana Chrzciciela- najstarszego kościoła we Lwowie. Następnie udaliśmy się do kościoła św. Jerzego, w którym Ojciec św. – Jan Paweł II sprawował liturgię mszy św. kiedy był z pielgrzymką na Ukrainie. Później udaliśmy się pod pomnik Adama Mickiewicza i ku figurce Matki Boskiej, która za czasów Związku Radzieckiego została zdjęta, a jej cokół przypominał kształt wazonu. Dopiero w obecnych czasach figurka Matki Boskiej wróciła na swoje pierwotne miejsce. Zwiedziliśmy też Katedrę Rzymsko-Katolicką, w której Jan Kazimierz 1 kwietnia 1656r. składał historyczne śluby kazimierzowskie. Widzieliśmy też Teatr Wielki i byliśmy na rynku, gdzie podziwialiśmy Ratusz, Pałac Arcybiskupów z czasów szlacheckich I Rzeczpospolitej, Pałac Lubomirskich, Katedrę Ormiańską, Katedrę Rzymsko-Katolicką p.w. NMP, po czym udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do odległego Stanisławowa ( Ivano - Frankowska). Nikt nie spodziewał się, że to, co tam zastanie będzie tak luksusowe. Luksusowy był hotel o wdzięcznej nazwie „ Czorny Zamok”, wykwintna obiado - kolacja i miła obsługa. Jedynym minusikiem była równie „błyskawiczna” co celników obsługa, choć bardzo, bardzo miła oraz brak herbaty do śniadania.

 

2 maja

 

Po dobrym śniadaniu udaliśmy się do Kamieńca Podolskiego, gdzie zwiedziliśmy Zamek, który był miejscem obrony Polaków w czasie oblężenia przez Turków w 1672r. Po moście tureckim udaliśmy się do Katedry p.w. św. Piotra i Pawła, gdzie uczestniczyliśmy we mszy św. odprawionej przez naszego księdza. Następnie przeszliśmy na rynek, na którym znajdowała się studnia ormiańska. Z platformy widokowej podziwialiśmy rzekę Smotrycz. Duże wrażenie wywarła na nas Twierdza ze Starym i Nowym Zamkiem oraz Baszta Batorego. Z Kamieńca Podolskiego udaliśmy się do Chocimia. Zanim tam dotarliśmy przejechaliśmy przez most na rzece Dniestr. Wszyscy na stojąco podziwiali tę piękną rzekę. W Chocimiu zwiedziliśmy ruiny Kościoła św. Trójcy i historyczną Twierdzę, która na tle jasnej, wiosennej zieleni była przepiękna. W drodze powrotnej na nocleg udaliśmy się na przełom rzeki Zbrucz i Dniestr – miejsca granic trzech państw z okresu międzywojennego: Polski, Związku Radzieckiego i Rumunii. Tam ścisnął nas za serca widok biednych ukraińskich dzieci, którym podarowaliśmy wszystko co mieliśmy słodkiego. 3 maja

 

Ten dzień, tak jak każdy wcześniejszy, rozpoczęliśmy pysznym śniadaniem we wspomnianym już wcześniej „Czornym Zamku” i poranną modlitwa w autokarze. W tym dniu podziwialiśmy piękny Stanisławowów, a zarazem żegnaliśmy się z nim. Zwiedziliśmy tam Ratusz, Katedrę Greko-Katolicką i Kościół Ormiański, na ścianie którego umieszczona jest płyta poświęcona pamięci Stanisława Potockiego, który zginął pod Wiedniem. Ze Stanisławowa udaliśmy się do Halicza na wzgórze zamkowe, gdzie znajdują się ruiny zamku zbudowanego przez Kazimierza Wielkiego. Stamtąd podziwialiśmy panoramę Halicza. Ze wzgórza udaliśmy się na rynek króla Daniela, który koronowany był w Drohiczynie nad Bugiem. A na końcu podziwialiśmy też cerkiew z oddzielnie stojącą dzwonnicą. Z Halicza przez Tarnopol pojechaliśmy do Zbaraża - miasta wsławionego przez Sienkiewicza opisem oblężenia w 1649r., gdzie w kościele Bernardynów nasz ks. Franciszek Warzecha w koncelebrze z miejscowym księdzem odprawił mszę św. Po mszy św., w strugach ciepłego majowego deszczu, udaliśmy się na wzgórze do twierdzy, gdzie oglądaliśmy portrety Kozaków, stroje ludowe, przepiękne drewniane rzeźby i obrazy współczesnych artystów. Przez Zborów, Złoczów i Lwów udaliśmy się w kierunku granicy ukraińsko-polskiej. Po znowu „ekspresowej” – pięciogodzinnej odprawie celnej, zmęczeni i głodni, w godzinach nocnych, dotarliśmy na Ziemie Polskie, gdzie obiadokolację tradycyjnie już spożyliśmy  w środku nocy - o 24h. Po niej to wszyscy poszliśmy grzecznie spać. 4 maja

 

W ostatnim dniu pielgrzymowania zwiedziliśmy renesansowy zamek Krasickich w Krasiczynie, gdzie urodził się Kardynał książę Adam Stefan Sapieha. Tam bardzo sugestywnie i wzruszająco miejscowy przewodnik, który na długo pozostanie w naszej pamięci opowiedział o historii zamku, jego pierwszych i późniejszych mieszkańcach - rodzie Sapiehów. Pielgrzymi nigdy nie zapomną tego bestialskiego zrujnowania zamku i zbeszczeszczenia zwłok zmarłych Sapiehów, o których mówił nam wspomniany wyżej przewodnik. Z Krasiczyna udaliśmy się do Kalwarii Pacławskiej, gdzie znajduje się Sanktuarium Męki Pańskiej, a w nim obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej przywieziony z Kamieńca Podolskiego. To sanktuarium zbudował Andrzej Maksymilian Fredro w latach 1665-1668. W tym miejscu pragniemy złożyć wielkie podziękowania dla naszych wspaniałych kierowców z PKS Żywiec, którzy w bardzo trudnych warunkach, bo po wąskiej, krętej, wyboistej i niemalże pionowej dróżce bezpiecznie dowieźli nas na miejsce, mijając się ze sznurem wozów strażackich i autokarów. To, co wszystkim pozostanie w pamięci, to na pewno będzie widok bardzo biednej i miejscami bardzo zaniedbanej ukraińskiej wsi, po której bardzo często, w godzinach wieczornych, głównymi drogami wolno spacerują sobie czarne krowy; przejazd po niesamowicie dziurawych drogach, który nawet nas Polaków zaskoczył; marnowanie na granicy wschodniej przez celników drogocennego czasu turystów oraz luksusowe warunki w „Czornym Zamku”

 

UCZESTNICY PIELGRZYMKI ODDZIAŁU GÓRALI ŻYWIECKICH ZWIĄZKU PODHALAN NA UKRAINĘ: Ks. Franciszek Warzecha Tadeusz Jasionek – Pilot Tomasz Czernek – kierowca Andrzej Harężlak - kierowca Adam Banaś – organizator Olga Obrąpalska Janina Golec Adam Golec Anna Matuszna Anna Wojciechowska Wieja Teresa Matuszna Jadwiga Konarska Marek Jurasz Teresa Kubiesa Władysława Rubys Stanisław Rubys Urszula Bogdał Michał Bogdał Maria Fiedor Maciej Malowiec Stanisław Gołek Czesława Goły Krzysztof Tomiczek Kamil Zemczak Aleksandra Górecka Piotr Górecki Dorota Wolna Józef Wolny Anna Kąkol Józef Kąkol Małgorzata Ryszka Michael Matzinger Jadwiga Hutyra Napisała: Anna Matuszna, członek Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan