Św. Jon

Św. Jon

W dzień 23 czerwca to jest we wigilię św. Jana rano o świcie, biorą wieśniaczki gałązki jaworu, dębu lub olszyny, chodzą po polach, a każda do swojego pola wtyka po jednej gałązce. Koło południa zaś chodzą po dziewięciu miedzach i zbierają różne trawy, które służą za różne lekarstwa, a oprócz tego zbierają jeszcze “listki babcane”, które rosną koło domów we wilgotnych miejscach, a sł€żą one jako lekarstwo na wszelkie rany. Wieczorem zaś ubierają domy gałęziami jaworu lub dębu. Później chodzi orkiestra koło domów. W którym domu jest gospodarz o imieniu Jan, to mu grają i składają różne życzenia.
Między staremi ludźmi jest przekonanie, że św. Jan “chrzci” wszelkie owoce. Więć od tego czasu jagody, borówki i inne “zapalają się” czyli przybierają czerwoną barwę. Stare kobiety mówią że w noc św. Jana kwitną paprocie. Kto posiądzie kwiat paproci, ten będzie nieopisanie szczęśliwy. Antoni Adamek – wieś Pewel “Boży Rok – w zwyczajach i obrzędach ludu żywieckiego” - 1934 r Nasi sąsiedzi Górale Śląscy zorganizowali 22 czerwca 2008 r na Ochodzitej imprezę przypominającą świętojańskie “zwyki” w Beskidzie Śląskim. Kto nie był niech żałuje. Była muzyka, tańce, wyrabianie i częstowanie “buncem” ze świeżo podojonego stada i piękna wielka watra rozpalona z “prowdziwego” łognia. Nie zabrakło po “sąsiedzku” Górali z Oddziału ZP Górali Żywieckich. Zdjęcia z Ochodzitej 2008 na: http://foto.onet.pl/e82uo,408cckt8hdbp