Pożegnano Kapelana ZP  ks. prałata, kustosza Tadeusza Juchasa - Ludźmierz - 14 maja 2014 r

Pożegnano Kapelana ZP ks. prałata, kustosza Tadeusza Juchasa - Ludźmierz - 14 maja 2014 r

Jadąc po drodze do Ludźmierza widać było na Podhalu gromadzenie się w różnych miejscowościach górali, strażaków a nawet na CPN-ie tankując samochód pytał kasjer czy jedziemy pożegnać ks. Juchasa. Cały region był poruszony śmiercią ks. Tadeusza.. Wszyscy przybywają na tą niezwykła uroczystość pożegnalną księdza, kustosza, kapelana Związku Podhalan ale także kapelana strażaków. Był kapłanem i kapelanem, przewodnikiem innych grup społecznych jak: wojsko polskie na czele z XXI Brygadą Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, górników, Solidarności, dzieci i młodzieży.. Przybywa kardynał, biskupi, dziekani, proboszczowie, księża wikariusze, diakoni, klerycy, kapelani ZP, kapelani strażaków, służba liturgiczna, ministranci, lektorzy, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, starostowie, samorządowcy, posłowie, senatorowie, przedstawiciele zza Wielkiej Wody, siostry zakonne parafianie i wszyscy którzy znali i kochali tego niezwykłego kapłana. W tym dniu nie było innego ważnego wydarzenia w okolicy jak pogrzeb kapłana Tadeusza który swoim byciem, swoją służbą innym, swoim uśmiechem na twarzy zaskarbił sobie u tysiącach ludzi swoje zaufanie, swoją miłość i jakże piękne kapłaństwo.

 

 

 

 

Pochodził z wielodzietnej rodziny, był synem który już nie poznał swojej matki, która wcześniej zginęła tragicznie. Za wzorem starszego brata poszedł do seminarium aby tutaj realizować swoje życie w kapłaństwie. Przyjmuje sakrament kapłaństwa z rąk ks. kardynała Karola Wojtyły w 1972 r. i kolejno wędruje po parafiach diecezji. Jako wikariusz. Był również na żywiecczyźnie w Gilowicach. W końcu zostaje administratorem a później proboszczem Parafii Ludźmierskiej a następnie dziekanem dekanatu Nowy Targ. Umiłował swoją Panią, Panią Podhalan a w swoich zabiegach - Gaździno Podhalan wędruje po Polsce w niektórych parafiach zostaje patronką ( jak w Częstochowie ), powraca do XXI Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie jako ich opiekunka, patronka. Razem z nimi wędruje w misjach bojowych w Iraku i Afganistanie. Ale też Matka Boża Ludźmierska i Jej postać znajduje się w Ziemi Świętej - Betlejem, w Kanadzie, w Niemczech na Dominikanie i Ameryce. Z jego inicjatywy Królowa Podhala zostaje Królową Górali Polskich. Najważniejszym wydarzeniem ks. Juchasa i parafii Ludźmierz była wizyta głowy kościoła obecnie już Świętego Jana Pawła II w Ludźmierzu. Niezwykłe wydarzenie które zostało wpisane do kart historii na zawsze w kronikach parafii, diecezji, Polski. Sanktuarium otrzymuje godność Bazyliki Mniejszej. Powstaje też piękny Ogród Różańcowy z pomnikiem Św. Jana Pawła II w centrum tegoż ogrodu. Ludzie przyjeżdżają z całej Polski a także z różnych strona świata aby tutaj się pomodlić, aby tutaj oddać pokłon Gaździnie Górali, Gaździnie Polski. Niezwykłe miejsce do modlenia, do zastanowienia, do zatrzymania się w tym niezwykłym zwariowanym świecie. Będę Go wspominał jako kapłana prostego, uśmiechniętego i niezwykłego. Zawsze lubił Górali. Na naszych spotkaniach Zarządu ZP rozpoczynaliśmy obrady Mszą Świętą i witacką Górali przez ks. kapelana Tadeusza z modlitwą o dobre obrady. Często bywaliśmy tutaj na zaproszenia ks. kapelana (kilka razy w roku) na niezwykłych świętach jak „Święto Bacowskie” rozpoczynające wypas owiec na Podhalu, na Żywiecczyźnie i innych regionach Polski. To tutaj zawsze był święcony ogień, woda i kierdel owiec. Tutaj Pani Ludźmierska błogosławiła wszystkim bacom, wszystkim gospodarzom, juhasom. Zawsze było święto w rocznice koronacji Matki Bożej a ostatnio niezwykłe wydarzenie 50 lecie Jej pamiętnej koronacji przez Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski i Kardynała Karola Wojtyły w 1963 r. Podczas tej uroczystości kardynał Karol Wojtyła chwycił spadające berło Pani Podhalan. Już wtedy mówiło się, że Pani Podhala ukochała sobie ks. kardynała Wojtyłę. Po latach okazało się, że zostaje wybrany Ojcem Świętym Janem Pawłem II a w swoim pontyfikacie powierza się całkowicie Matce Bożej „Totus Tuus” – „Cały Twój”. W 1997 roku odwiedza Ludźmierz już pod wodzą ks. Tadeusza. Ks. Juchas corocznie organizował Dożynki Podhalańskie, najpiękniejsze na Podhalu, Spiszu, Orawie i Żywiecczyźnie i całej okolicy. Było to zawsze święto ludzi gór którzy w tych trudnych warunkach gospodarzyli. Pokazywał ludziom sens uprawy tej ziemi, sens gospodarowania i nie poddawania się. To On nadawał tym rolnikom siłę i świętowanie zbierania plonów na tej niełatwej ziemi. Były to kolorowe i barwne pochody z owocami ziemi, bryczki, wieńce, kwiaty, zboża, sztandary, jadące konie i wszystko uwieńczone modlitwą Mszy Świętej. Później poświęcenie i błogosławieństwo dla obecnych. To ks. Juchas cieszył się kiedy w Ludźmierzu odbywał się niesamowity spektakl „Nieszporów Ludźmierskich”. Po latach nakłonił całe Podhale do zorganizowania niezwykłego hołdu dla największego z rodu Polaków Janowi Pawłowi II „Góralską Operę”. Opowiadał o nią z dumą a była grana w Zakopanem, Ludźmierzu, Nowym Targu, Warszawie i ostatnio w Rzymie. Dla nas Górali Żywieckich był zawsze kapłanem pogodnego serca, lubił jeździć do nas i często bywał tutaj na naszych „Święconych” czy „Opłatkach” czy innych uroczystościach. Księże Tadeuszu za wszystko dziękujemy i obiecujemy, że będziemy pamiętać w modlitwach ale też prosimy wstawiaj się za nami u Boga. Był pielgrzymem, jeździł po świecie, ale też uprawiał sport ( narty, jazdę na rowerze ) i ciągle dążył do dawania siebie innym. Ciężko zachorował. Ale przyjął to z pokorą i jakby miało to tak być. Często przebywał w szpitalu i znów powracał na parafie zdawałoby się, że jeszcze z większą werwą. Nie dawno wspomniał Prezesowi Maćkowi ( jak mówił ) , że właściwie teraz już wszystko jest za nim. Była wizyta Ojca Świętego, był jubileusz koronacji a obecnie Jan Paweł II został Świętym. Spełniło się wszystko. Po 42 latach pasterzowania i po 30 latach bycia bacą w Ludźmierzu, bacą Pana Boga - Pan powołał Go do siebie.

Do Ludźmierza przybyło tysiące ludzi. Najpierw przemówienia przedstawicieli różnych stowarzyszeń, organizacji, księży, rodziny, samorządowców w tym wojska z XXI Brygady Strzelców Podhalańskich. Dowódca przemawiając miał łzy w oczach i dziękował ks. Juchasowi za przystań jakim zawsze był dla nich Ludźmierz. Żegnał go żołnierz jako żołnierza Chrystusa. Z Kolei Prezes ZP Maciej Motor Grelok w imieniu Związku Podhalan w Polsce oraz Związku Podhalan w Ameryce podziękował za cały okres Jego kapelowania Związkowi Podhalan, za obecność i zawsze dla nas za ciepłe słowa. Był odczytany również list Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Wokół trumny stała warta honorowa strażaków, górali, później żołnierzy i znów górali. Niezwykła była kolejka do trumny różnych ludzi a szczególnie parafian którzy klękali przed trumną a później ją całowali. Oddanie szacunku dla byłego już śp. proboszcza. O godz. 11 górale ze Związku Podhalan zabrali trumnę i w procesji nieśli księdza Tadeusza na ołtarz polowy w Ogrodzie Różańcowym. Szli w różnych barwach strojów góralskich ( różnych regionów ). Przed nimi szły władze Związku Podhalan z prezesem ZP Maciejem Motorem Grelok, Prezesem ZP w Ameryce Andrzejem Gędłkiem, wiceprezesami i członkami prezydium, starostą tatrzańskim itp. Orkiestra wojskowa grała żałobny marsz. Na początku idą sztandary około 150. Idą delegacje z wieńcami. Prowadzą trumnę żołnierze podhalańczycy w swoich pięknych ubraniach wojskowych. Idzie ks. kardynał z biskupami i setkami zgromadzonymi księżmi. Idą Kapelani ZP ks. Władysław Zązel i ks. Jan Gacek w ornatach góralskich. idą strażacy, górnicy, straż miejska, straż pożarna, idą górale z pocztami sztandarowymi ( 52 ), dzieci, młodzież, idą w pięknych strojach Rycerze Kolumba i tysiące parafian i ludzi przybyłych z całego Podhala. Po wejściu na ołtarz polowy Maryjnego Ogrodu Różańcowego, plac był wypełniony po brzegi. Msza Święta, Eucharystia to znak naszej wiary, to czerpanie siły na życie, to dar dla kapłana któremu pomaga w tym niesamowitym dziele prowadzenia ludu do Pana poprzez Maryję. Teraz tutaj na Mszy Świętej dziękujemy mu za kapłaństwo i prosimy aby Pan przyjął go do siebie na niebiańskie hole. Podczas tego nabożeństwa ks. kardynał wspomina jego drogę i dziękuje za charyzmatycznego kapłana, który rozsławił to sanktuarium na całym świecie. Był zawsze pogodnym, zawsze nas tu przyjmował serdecznie, a dziś przyszliśmy go pożegnać – powiedział metropolita krakowski. Przepiękne Słowo Boże wygłasza do zebranych Jego przyjaciel ks. Mieczysław Łukaszczyk. Mówi o całym pięknym życiu młodzieńca, później kapłana, dziekana i jego drogę życia całego zatopionego w Bogu poprzez Maryję Ludźmierską i przez Świętego Jana Pawła II. Ostatnie pożegnanie i wyruszamy w ostatnią Jego drogę na ziemi, na cmentarz parafialny. Niesamowitym wrażeniem są przechodzące poczty sztandarowe. Idą i idą i końcu im nie ma. Za nimi delegacje z wieńcami. Rzadko się zdarza być na tak królewskim pogrzebie. Teraz idą biskupi, księża, żołnierze. I idzie ks. Tadeusz niesiony w trumnie przez poszczególnych przedstawi cieli różnych delegacji: strażaków, żołnierzy z XXI Brygady Strzelców Podhalańskich, parafian – miejscowych górali. Przed cmentarzem poczty sztandarowe ustawiły w kilkaset metrowy szpaler wzdłuż drogi. Pochylają się podczas przejścia trumny ks. Juchasa. Niezwykły widok tutaj na ziemi ale odzwierciedlający Jego dobroć, miłość i uśmiech do ludzi – to cały Jego dorobek bycia dobrym tutaj na ziemi. Ta ostatnia droga na cmentarz była hołdem dla księdza Tadeusza. Na cmentarzu pożegnanie, modlitwa, salwa honorowa żołnierzy, wyjące syreny setek wozów strażackich i grająca orkiestra wojskowa oraz kapela góralska. Na końcu ks. Tadeusz zapłakał i pożegnał się z ludem kroplami spadającego deszczu i jak powie poeta:

 

„Strumieniami płynął łzy,niebo gorzko zapłakało,Dunajec wylał wody,Podhale zamarło ...owce straciły pasterza ...,a on twarzą w twarz spotkał się z tą,której szerzył kult.Żegnaj Wielki Człowieku,góralski patrioto,światowy głosicielu orędzia Maryi ...Żegnaj kochany proboszczu i kustoszu,żegnaj znakomity dziekanie i kapelanie ...Niech góralski naród sławi twoje imię,niech rozsiewa je po rozległej obczyźnie,niech znają ludzie Piewcę Maryi Ludźmierskiej..”

 

M.Z.

AMEN

Adam Banaś

Nasze zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/115966284411955428821/PogrzebKsTadeuszaJuchasaWLudzmierzu