Górale Żywieccy w Piekarach Śląskich

Górale Żywieccy w Piekarach Śląskich

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar Śląskich - Sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej  Hasło tegorocznej pielgrzymki mężów brzmiało „Bądźmy świadkami Miłości”. Potężne tłumy pielgrzymów zgromadziły się na Wzgórzu Kalwaryjskim w Piekarach Śląskich. Wśród pielgrzymów znaleźli się w tym roku również przedstawiciele Górali Żywieckich Związku Podhalan ( Władysław Motyka, Adam Banaś, Piotr i Jarosław Motyka, Czesław Kubień, Piotr Dziedzic, Adam Golec i Andrzej Waligóra ) wraz z dwoma sztandarami.

 

 

 

Przed rozpoczęciem Mszy św. metropolita katowicki abp Damian Zimoń przypomniał, że przez wiele lat na męską pielgrzymkę do Piekar przybywał z Gdańska Marszałek Maciej Płażyński, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. „Chcemy dziś o nim pamiętać w modlitwie, podobnie jak o Prezydentach Rzeczpospolitej, Lechu Kaczyńskim i Ryszardzie Kaczorowskim oraz o wszystkich ofiarach smoleńskiej tragedii”. Głównym tematem wystąpienia ks. arcybiskupa było ojcostwo i rodzina. Przywołał pytania: „Czy bycie ojcem ma jeszcze przyszłość?", „Czy nie jesteśmy świadkami rozpadu ojcostwa?", „Co to znaczy dzisiaj być ojcem?". Jaka jest odpowiedzialność ojca?". Wezwał mężczyzn aby naśladowali w ojcostwie samego Boga. Ojciec powinien pracować tak, aby utrzymać rodzinę, mieć czas dla swoich dzieci. Dalej mówił - broniąc rodziny, bronimy ojczyzny, narodu i Kościoła. Wiara wymaga dziś dużego zaangażowania zawodowego, co negatywnie wpływa na ich relacje z rodziną. Jeśli nie obronimy zdrowej rodziny, nasza ojczyzna nie będzie miała przyszłości. Jeśli zniszczymy rodzinę, zniszczymy naród i jego kulturę. Z naciskiem mówił metropolita katowicki o potrzebie głoszenia z nową mocą prawdy o małżeństwie i rodzinie. Na zakończenie powiedział: „Chcemy wypraszać u Maryi Piekarskiej potrzebne łaski, abyśmy byli świadkami Miłości w rodzinach. Miłość chcemy szczególnie okazać wszystkim, którzy w ostatnich dniach zostali dotknięci skutkami powodzi. „Chyba najwyższy czas, aby wyciągnąć wnioski z tych powtarzających się katastrof. Każdy ma tu okazję, aby podjąć dobre postanowienia na przyszłość, aby rozpocząć spełnianie swoich zadań w duchu chrześcijańskiej odpowiedzialności za wspólne dobro, na miarę własnych sił, talentów i zdolności". Następnie odczytano telegram Benedykt XVI do uczestników pielgrzymki „Jego Świątobliwość Benedykt XVI jednoczy się w duchu modlitwy ze wspólnotą mężczyzn, którzy przybywają z różnych stron Polski do Piekar Śląskich, by stanąć u stóp Maryi, Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej" Ojciec Święty wyraził radość i uznanie dla posługi jaką wobec świata Ludzi Pracy pełni Sanktuarium w Piekarach Śląskich, które w bieżącym roku obchodzi 350-1ecie kultu Matki Bożej. Zachęcił uczestników tegorocznej pielgrzymki, by z odwagą podejmowali wskazania otrzymane od Chrystusa za pośrednictwem Jego Matki. W dokumencie znalazł się również apel, by hasło: "Jesteśmy świadkami Miłości!" znalazło swój szczególny wymiar w codziennej rzeczywistości, poprzez bratnią pomoc i jedność ludzi pracy. „Niech wasze czyny będą znakiem dobroci Boga". Benedykt XVI poleca Wszechmogącemu Bogu wszystkich mężczyzn, trwających w modlitewnym czuwaniu w Piekarach Śląskich, uprasza dla niech ducha wzajemnej i ofiarnej miłości. Z okazji Pielgrzymki, a także z okazji 85. rocznicy utworzenia Archidiecezji Katowickiej, wszystkim uczestnikom błogosławi. Msza Święta

 

Mszy św. przewodniczył kard. Franciszek Macharski. Cieszyliśmy się również bo wśród biskupów koncelebrujących Mszę Św. znalazł się również ks. biskup Tadeusz Rakoczy – Ordynariusz Diecezji Bielsko – Żywieckiej. Obecni byli biskupi z Gliwic, Opola, Legnicy, Sosnowca oraz biskupi pomocniczy archidiecezji katowickiej. Z kolei homilię wygłosił niemiecki kardynał Joachim Meissner z Kolonii. Podkreślił że, człowiek, który usuwa Boga, aby samemu stanąć na jego miejscu, traci swą wartość i godność. „Dzisiejsi rządcy Europy nie zgodzili się, by odwołanie się do Boga w preambule konstytucji europejskiej było fundamentem dla przyszłości ludów naszego kontynentu. Zauważmy jednak: Europa żyje do dziś spuścizną Jezusa Chrystusa”. Dalej pytał - Co zostałoby z Europy, gdybyśmy usunęli wszystko, co o nim przypomina: katedry i bazyliki, kościoły i klasztory, miejsca pielgrzymkowe i sanktuaria? Co by było, gdybyśmy wyrzucili z naszych muzeów wszystkie obrazy i posągi Jezusa i Maryi, pozamykali chrześcijańskie szpitale, domy seniorów i sierocińce, a do tego jeszcze katolickie uniwersytety i fakultety, akademie i szkoły? Zauważmy tutaj ze smutkiem, że jego część już i tak bezpowrotnie znikła, a proces odcinania się od własnych korzeni trwa w Europie w dalszym ciągu - ocenił. Wskazując na Matkę Jezusa kard. Meisner stwierdził, że tylko ten, kto za wzorem Maryi widzi w sobie sługę czy służebnicę Bożą, będzie przez Boga całkowicie przyjęty i przejęty. Tylko ten, kto w swoim życiu pozwala Bogu być Bogiem, może osiągnąć prawdziwą wielkość. W uroczystościach na piekarskim wzgórzu uczestniczyło wielu polityków, m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiej Jerzy Buzek i były premier Jarosław Kaczyński, powitany przez obecnych długimi brawami. Szczególnym gościem był Carl Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu Rycerzy Kolumba. Po kilku latach ponownie jako Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan stanęliśmy u Pani Piekarskiej aby schylić czoło, podziękować za wszystkie nasze dzienne sprawy, za tyle udzielonych łask, za trud i pracę, za rozwijanie się naszego Oddziału, za błogosławieństwo i za wszystko w czym nam Nasza Pani pomogła i nadal nieustannie nam pomaga. Było to nasze dziękczynienie za wszystkie te lata pielgrzymowania do różnych sanktuariów Polski i nie tylko. A jednocześnie oddaliśmy się Tobie Pani Pod Twoją Obronę, z wszystkimi naszymi sprawami zarówno w życiu prywatnym, rodzinnym , społecznym jak i zawodowym. Było pięknie. Tłumy ludzi – mężczyzn i jak określono rzesza 100 tysięcy chłopów. Pogoda dopisała w 100 procentach mimo nie najlepszych zapowiedzi. Wspaniałe humory, niesamowite przeżycia, spotkania z ludźmi a przede wszystkim modlitwa i naładowane akumulatory na najbliższy czas. Z dwoma pocztami sztandarowym staliśmy dumnie u Pani Piekarskiej. Oczywiście, że spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi - Józefem Skrzek, który po Mszy Św. miał swój wspaniały koncert poświęcony Pani Piekarskiej Naszej Madonnie. Spotkaliśmy naszego rodaka z Żabnicy Ojca Alana Rusek, Józefa Buszmana – Prezesa Związku Górnośląskiego. Miłym akcentem tej pielgrzymki było spotkanie z Ks. biskupem Tadeuszem Rakoczym – Ordynariuszem Diecezji Bielsko – Żywieckiej. Poza tym spotkania z ludźmi władzy, kultury i pozostałymi a przede wszystkim z ludźmi bardzo nam bliskimi Rycerzy Kolumba. Wspaniały dzień, a na zakończenie pielgrzymki burza i duża ulewa. Jadąc do domu - na widok stojącej na skrzyżowaniu w ulewnym deszczu kierującej ruchem drogowym pani policjantki przemoczonej do suchej nitki, nasz samochód zatrzymał się i Jarek ( oczywiście w ubiorze góralskim ) nie zastanawiając się okrył ją parasolem. Widok niezwykły, może trochę śmieszny, ale dający w tej pielgrzymce dużo do myślenia. Jak widać było pięknie i wspaniale. Do następnego roku.

 

A.B

 

Image

 

Piekary Śląskie  Historia Piekar Śląskich, ich znaczenie i rozgłos, jaki zdobyły związane są ściśle z obrazem Matki Boskiej Piekarskiej. Obraz ten powstał najprawdopobniej w początkach XVI wieku. Za właściwego odkrywcę ikony uważa się ks. Jakuba Roczkowskiego, który pierwszy zaczął szerzyć jej kult w parafii i okolicznych miejscowościach. Kiedy w roku 1680, podczas panującej w Czechach zarazy, na życzenie cesarza Leopolda, obraz był procesjonalnie obnoszony po przedmieściach Pragi, spostrzeżono znaczne jej ustąpienie. ABP praski Jan Fryderyk, nie zawahał się wtedy obrazu piekarskiego nazwać publicznie cudownym. Rozruchy wojenne, a zwłaszcza niebezpieczeństwo tureckie zmusiło ojców jezuitów do ukrycia obrazu w miejscu możliwie bezpiecznym. Obraz wywieziono z Piekar do Nysy, a potem do Opola. W Piekarach pozostała kopia.Po raz drugi przywieziono obraz do Opola wiosną 1702 roku w wyniku niebezpieczeństwa wojny północnej, skąd już nigdy nie wrócił do Piekar. W Piekarach do tej pory znajduje się kopia obrazu Matki Boskiej Piekarskiej. Mimo to Piekary jako miejsce pielgrzymek dla Górnego Śląska zyskiwały coraz bardziej na znaczeniu. Po przyłączeniu części Górnego Śląska do macierzy w roku 1922 i utworzeniu Administracji Apostolskiej, jej pierwszy rządca August Hlond, mógł powiedzieć do ludu górnośląskiego: "Ktoklwiek dochodzi przyczyn twej głębokiej wiary, musi pójść do Piekar. Bez nich nie można ani twej duszy zrozumieć, ani twego życia religijnego ogarnąć. Tylko ten je zupełnie pojmie, kto cię widział przed cudownym obrazem i przejrzał związek między nim a tobą." Dzięki jego zabiegom przeprowadzona została w roku 1925 koronacja cudownego obrazu koronami poświęconymi przez papieża Piusa XI. Koronacji cudownego obrazu dokonał nuncjusz papieski bp Wawrzyniec Lauri w otoczeniu licznych księży, biskupów, przedstawicieli władz państwowych, wobec 250 tysięcznej rzeszy ludu śląskiego i pielgrzymów z całej Polski. Uroczystości koronacyjne odbyły się w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przed kościołem kalwaryjskim na specjalnie zbudowanym podium, gdzie dotad odbywają się większe uroczystości pielgrzymkowe. Szczególnym rysem ruchu pątniczego do Piekar, po koronacji cudownego obrazu, stały się pielgrzymki stanowe. Jedna z pierwszych pielgrzymek stanowych to pielgrzynka kobiet i młodziezy żeńskiej na święto Wniebowzięcia, która dawniej odbywała się ipsa die, obecnie uroczystości przeniesiono na najbliższą niedzielę.Lata II wojny światowej przyniosły zahamowanie ruchu pątniczego. Bolesnym wydarzeniem w tym czasie była kradzież koron z cudownego obrazu w nocy 7/8 grudnia 1940 roku. Po zakończeniu wojny ruch pielgrzymkowy odżył na nowo. Przychodziły zarówno zwarte pielgrzymki parafialne, jak indywidualni pątnicy. Odżyły także pielgrzymki stanowe. Najbardziej charakterystyczną w ostatnich kilkunastu latach stała się pielgrzymka stanowa mężczyzn i młodzieży męskiej, która wzięła swój poczatek w roku 1946. Ogromną role w dziejach piekarskiej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców odegrał śp. biskup katowicki Herbert Bednorz, kapłan niezwykle wrażliwy na sprawy ludzi pracy i z wielką odwagą podejmujący najtrudniejsze problemy społeczne.Sanktuarium piekarskie może poszczycić się nie tylko silnie rozwiniętym masowym ruchem pielgrzymkowym. Gościło ono pojedyńczych pielgrzymów i gości, którzy zatrzymywali się przed cudownym wizerunkiem Matki Boskiej. Wśród nich znalazł się król Jan III Sobieski, który spiesząc na odsiecz Wiednia umyślnie zboczył z drogi, by pomodlić się w Piekarach. W roku 1697 stanął w Piekarach król polski, August II, konwertyta, który tu złożył wyznanie wiary katolickiej i zaprzysiągł pacta conventa. Przez dwa dni zabawiano w wiosce granicznej Piekarach. Nazajutrz po przybyciu do Piekar elektor udał się o 9 z rana do kościoła OO Jezuitów. Przy wejściu przywitał go dłuższą łacińską przedmową biskup żmudzki. Następnie poprowadził go przed wielki ołtarz i tam odczytał katolickie Wyznanie Wiary, po czym August raz jeszcze ustnie i pisemnie odnowił swoje wystąpienie z kościoła protestanckiego i uczynił przed biskupem spowiedź u stóp ołtarza Matki Boskiej. Biskup odprawił następnie uroczystą sumę, podczas której król August przystąpił do Komunii Świętej. Po Mszy Świętej poprzysiągł pacta conventa, na które przedtem w jego imieniu złożył przysięgę hrabia Flemming. Te Deum zakończyło całą uroczystość. Nie minął również Piekar generał Stanisław Szeptycki, który w dnich od 20 VI do 4 VII 1922 roku wprowadzał wojsko polskie na Śląsk. W dniu 26 VI uczestniczył w kościele piekarskim przed obrazem Matki Boskiej w nabożeństwie, a następnie wpisał się do księgi pamiątkowej założonej przez ks. Ficka w roku 1843 następujące słowa: "Generał broni Stanisław Szeptycki, któremu przypadło w udziale zaszczytne wprowadzenie wojska polskiego do prastarej dzielnicy piastowskiej, przybył na to święte miejsce, by uzyskać błogosławieństwo Matki Boskiej dla całej armii polskiej". Wiernym pielgrzymem Matki Piekarskiej był również kardynał Karol Wojtyła, który przez kilkanaście lat uczestniczył w pielgrzymkach mężczyzn w Piekarach Ślaskich. W dniu 20 VI 1983 roku stanął przed obrazem piekarskim Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej jako papież, wprawdzie nie w Piekarach Śląskich, ale tym razem w Katowicach, do których obraz peregrynował po majowej pielgrzymce mężczyzn.Przemawiając do ponad milionowej rzeszy wiernych wyznał: "Czekałem na to spotkanie w Piekarach od roku 1978. Czekałem wytrwale i z ufnością. I Wy również - czekaliście wytrwale i z ufnością. Kiedy zaś stało się ono możliwe, okazało się, że na wzgórzu piekarskim wszyscy się nie pomieścimy. I dlatego trzeba było przenieść Piekary na lotnisko w pobliżu Katowic, na którym się znajdujemy. Aby odbyć dzisiejszą papieską pielgrzymkę do Piekar, trzeba było, aby Piekary same tym razem wyruszyły na pielgrzymkę. Tak też się stało. W ramach Jasnogórskiego Jubileuszu 600-lecia przybywam dzś do sanktuarium w Piekarach, a Matka Boża ze swego sanktuarium łaskawie wychodzi mi na spotkanie".Tekst: ks. Józef Kiedos w książce pt.: "Mówię do Was Szczęść Boże!"